Bo nie każde poznawanie nowych smaków kończy się sukcesem...

Skrzydełka "Buffalo" z selerem naciowym i dipem 

Chcę zaznaczyć, że mi to danie nie przypadło do gustu, i jest zupełnie nie w moim stylu, i naprawdę nie wiem co mnie podkusiło by je zrobić.
Dlaczego w takim razie publikuje przepis ? Bo być może to czyjeś smaki i być może znacie , lubicie takie połączenia.

Przepis pochodzi z jakiejś gazety , podejrzewam że z  Palce lizać.

Składniki :
  • 10 skrzydełek kurczaka
  • 1/4 szklanki pokrojnego masła
  • 3 łyżki sosu chili ( ja dałam chyba z pół butelki)
  • 1,5 łyżki octu jabłkowego
  • olej do głębokiego smażenia
  • łodygi selera naciowego
Dip :
  • 1/2 szklanki majonezu
  • 1/4 szklanki jogurtu ( dałam grecki)
  • 6 dag pokruszonego sera typu rokpol ( dałam gorgonzolę)
Przygotowanie :
  1. Przygotowuje sos, delikatnie mieszając - sos ma mieć grudki sera.
  2. Seler kroję na kawałki , następnie umieszczam w misce z lodem na 30 minut.
  3. Skrzydełka kroję na pół.
  4. Smażę na głębokim rozgrzanym oleju około 5-8 minut.
  5. Na patelni rozpuszczam masła, dodaję ocet, i sos chili.
  6. Do sosu wkładam skrzydełka i mieszam, chwile podgrzewając.
  7. Podaję : skrzydełka, dip i seler.
Nie wiem, co sądzicie o tym pomyśle ? Przepis był zatytułowany "Skrzydełka Buffalo" i zdjęcie było bardzo apetyczne , więc się skusiłam ... skrzydełka były smaczne , ale po co ten seler i dip ? zupełnie nie wiem... Nauczyłam się za to, że owszem warto eksperymentować ale trzeba przy tym myśleć o ulubionych smakach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)
JEŚLI JESTEŚ AUTOREM BLOGA I CHCESZ BYM GO ODWIEDZIŁA, PROSZĘ ZOSTAW W KOMENTARZU ADRES BLOGA. ( tak jest mi po prostu łatwiej).
Jeśli podoba Ci się mój blog - zapraszam do zostania obserwatorem.
Pozdrawiam,
Myszka