Choć w przyszłym tygodniu, jeśli wierzyć prognozom ma być 27 stopni.
A dla poprawy nastroju ( na pewno mojego ) zapraszam dziś na CIASTO JOGURTOWE ZE ŚLIWKAMI.
Przepis znalazłam na blogu Moje Wypieki.
Podane proporcje są na blachę 22 x 33 cm lub większą. Ja robiłam w tortownicy o średnicy 26 cm a ciasto, które mi zostało upiekłam w keksówce.
Składniki :
- 500 g mąki
- 2 łyżeczki sody
- 160 ml oleju
- 1 szklanka drobnego cukru
- 1 duże jajko
- sok z całej cytryny
- skórka otarta z cytryny
- 600 g jogurtu greckiego
- masło do formy
- śliwki ( ale mogą być podobno każde owoce)
- Po pierwsze wszystkie składniki mają mieć temperaturę pokojową. Więc zaczynam od wystawienia ich z lodówki :)
- Mąkę przesiewam wraz z sodą. Odstawiam.
- Olej, cukier, jajko, sok z cytryny i skórkę mieszam za pomocą rózgi ( lub łyżki) .
- Dodaję jogurt i ponownie mieszam.
- Dodaję przesianą mąkę z sodą i ostatecznie dokładnie mieszam ( zaleca się nie używanie miksera, więc mieszam najpierw rózgą a potem łyżką ).
- Formę - tortownice wysmarowałam masłem i wyłożyłam papierem do pieczenia. Wylałam około 3/4 ciasta. Na górze poukładałam śliwki - przekrojonym do góry.
- Keksówkę natarłam masłem i wysypałam bułką tartą ( bo papier się skończył :) . Wlałam 1/4 ciasta i również ułożyłam śliwki.
- Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 160 stopni z włączonym termoobiegiem.
- Piekłam równo 50 minut.
Świetne ciasto, przy najbliższej okazji wypróbuję ten przepis!:)
OdpowiedzUsuńpolecam, bo jest pyszne, wilgotne i delikatne.
UsuńWyszło Ci idealne, ładniejsze od oryginału :) Uwielbiam ciasto ze śliwkami! Ja też czuję jesień, jest wietrznie, chłodno, pełno liści na chodnikach :(
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńDokładnie... wszystko spada przez ten wiatr. Dziś mało co nie dostałam kasztanem w głowę.
u mnie dzisiaj za oknem jesień brrr, smaczne ciacho :) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńPolecam zrobienia ciasta od razu lepiej. Pozdrawiam
UsuńJesieni mówimy zdecydowane nie ! :)
OdpowiedzUsuńA ciacho bardzo fajne, na poprawę humoru jak znalazł ;)
pozdrawiam Cię Myszko.
Ja nie bardzo nie lubię jesieni!
UsuńPozdrawiam :)
Czuję, że jesień się zaczęła ale podobno ma być jeszcze ciepło :) Czekam na dynie, na pyszności zjadane pod kocem z kubkiem gorącej czekolady ajjj :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie , ja czekam na to ciepło bo okna muszę umyć :)
UsuńWygląda super!
OdpowiedzUsuńI liczę, że jeszcze na chwilę powróci lato! :)
Pozdrawiam,
http://ewakuchennie.blogspot.com/
Dzięki!
UsuńTeż na to liczę :)
I dobrze, że już pogoda dopisuje, przez moment również miałam takie odczucie.
OdpowiedzUsuńChcąc dokonać zakupu najzwyklejszych "balerinek" (obuwia) spotkałam w paru obuwniczych sklepach półki z jesiennymi/zimowymi kozaczkami.
Pozdrawiam - Anita;))
Wygląda obłędnie... :)
OdpowiedzUsuń