Obiad w 15 minut - idealny na upał

 Obiad ten przygotowuje się tyle co trwa ugotowanie ryżu. Można też pominąć ryż wtedy jeszcze szybciej zajmie przygotowanie. W takie upały nie zawsze chce się jeść a już tym bardziej stać w gorącej kuchni, dlatego dziś przygotowałam szybkiego kurczaka w glazurze słodko - pikantnej .*
* marynata jest lekko słodka i lekko pikantna.



Składniki :
- pierś kurczaka ( podwójna)
- ketchup pikantny 7 łyżek
- miód 3 łyżeczki
- sos sojowy ciemny 2 łyżeczki
- czosnek 1-2 ząbki
- imbir w proszku 1 łyżeczka
- chili ( pieprz cayenne) 2 - 3 łyżeczki
- oliwa do smażenia
+ ryż 

Przygotowanie:
1. Ketchup mieszam z miodem, sosem sojowym, czosnkiem, imbirem i chili. Odkładam 4 łyżki sosu do innego naczynia.
2. Kurczaka myję, osuszam, oczyszczam, każdą połówkę kroję na 3 części ( przekrawam wzdłuż szerokości a nie długości). Kurczaka nacieram marynatą. Dobrze by było odłożyć go do lodówki ale ja zazwyczaj nie mam czasu i też jest bardzo smaczny.
3. Na patelnie wlewam troszkę oliwy i wkładam kurczaka wraz z  marynatą, smażę najpierw na dużym ogniu a potem zmniejszam go i nakrywam przykrywką. Kurczak będzie dobry gdy będzie usmażony choć soczysty w środku.
4. Ryż gotuje.
5. Kurczaka zdejmuję z patelni, na patelnię wlewam odłożony sos ( 4 łyżki) i na dużym ogniu mieszając podgrzewam.
6. Kurczaka układam na talerzu, obok ryż i polewam sosem.

Smacznego :)

4 komentarze:

  1. świetna marynata, bardzo lubię połączenie sosu sojowego i miodu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie zrobiłam to danie i powiem tak - byłoby pyszne, gdyby nie zatrważające ilości chili. Zrobiłam sos z podwójnej liczby składników, ale chili dałam jedynie łyżeczkę (mimo, że polecałaś 2-3 na marynatę z połowy składników mniej niż dałam ja) i nie da się go zjeść :( Nie jestem wytrawną kucharką, więc zaufałam Ci, mimo że nawet 1 łyżeczka chili wydawała mi się zbyt wiele. Dodam, że sama lubię bardzo ostre potrawy, ale to przekracza moją skalę. Szkoda, bo mógł to być dobry obiad...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrobiłam-wyszło bardzo dobre, ale musiałam dodać więcej sosu sojowego :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)
JEŚLI JESTEŚ AUTOREM BLOGA I CHCESZ BYM GO ODWIEDZIŁA, PROSZĘ ZOSTAW W KOMENTARZU ADRES BLOGA. ( tak jest mi po prostu łatwiej).
Jeśli podoba Ci się mój blog - zapraszam do zostania obserwatorem.
Pozdrawiam,
Myszka