Zapraszam na nasze propozycje :
- polędwica z łososia
- sok wyciśnięty z połowy cytryny
- 10 ziaren kolendry
- 2 łyżeczki pieprzu cytrynowego
- 1 łyżeczka bazylii
- pół łyżeczki imbiru
- plaster masła
- 2 duże ząbki czosnku
- 1 łyżeczka vegety
- brokuły
- plaster masła
- czubata łyżeczka vegety
- 2 ząbki czosnku
Przygotowanie :
- Do moździerza wsypuję : kolendrę, pieprz, bazylię, imbir, vegetę, czosnek przeciśnięty przez praskę, dodaję masło i sok z cytryny. Wszystko dokładnie ugniatam, mieszam tak by powstała jednolita masa.
- Łososia nacieram powstałą masą.
- Zawijam w folię aluminiową i wstawiam do nagrzanego piekarnika do 200 stopni na 20 minut. Po 15 minutach rozwijam folię i 5 minut podpiekam.
- Gotuję wodę w garnku, solę, wrzucam różyczki brokuła na około 4 minut - bardzo ważne by nie rozgotować. Wyjmuję z garnka.
- Czosnek kroję w plasterki, wkładam na patelnię wraz z masłem i łyżeczką vegety. Chwilę podsmażam aż masło się rozpuści a czosnek lekko się zarumieni.
- Brokuły polewam czosnkowym masłem.
- I gotowe :)
Składniki:
- pierś kurczaka
- boczek wędzony w cienkich plastrach
- pesto bazyliowe
- ciabatta
- mozzarella
- panierka do kurczaka chrupiący kurczak Kamis
Przygotowanie:
- Kurczaka myję, oczyszczam, rozbijam na kotlety.
- Obtaczam w panierce zgodnie z instrukcją :) czyli najpierw w wodzie potem w panierce.
- Smażę na oleju.
- Boczek podsmażam na osobnej patelni, mozzarellę kroję w plastry.
- Gdy kurczak się usmaży układam na nim plaster mozzarelli i chwilę podsmażam tak by ser lekko się rozpuścił .
- Ciabattę można podpiec w piekarniku, jednak gdy nie ma się czasu nie jest to konieczne.
- Ciabattę przekrawam, smaruję pesto, układam plaster boczku na nim kurczaka z serem i na nim kolejny plaster boczku. Nakrywam połówką bułki i gotowe :)
A WY KTÓRĄ WERSJĘ OBIADU WOLICIE ?
Twój łosoś wygląda świetnie i chętnie bym się skusiła! Ale i danie męża bardzo fajne! Pycha!
OdpowiedzUsuńOba obiadki bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńobie propozycje są świetne, ale chyba wybrałabym łososia ;P
OdpowiedzUsuńmmmmm:-) nie potrafię się zdecydować...łosoś to moja ulubiona ryba, ale obiad Męża Myszy też wygląda apetycznie:-)
OdpowiedzUsuńWybieram opcje męża :) wybacz ale wolę kurczaka :)
OdpowiedzUsuńObiad myszki! Uwielbiam ryby, uwielbiam łososia!! - argument banalnie prosty:-))
OdpowiedzUsuńMój Mąż, wielki fan łososia wybrałby Twój obiad. Ja ryby lubię, ale szczerze wolę jakiegoś dorsza czy turbota, więc wybrałabym obiad Twojego Męża. Czyli u nas odwrotnie ;)
OdpowiedzUsuńObydwie wersje są kuszące :)
OdpowiedzUsuńTeż wybieram obie, ten chrupiący boczek jest nie do pogardzenia:)
OdpowiedzUsuńObie opcje wyglądają smakowicie. Jednak jestem za łososiem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla męża :D
Oczywiście bez zastanowienia: Łośoś i brokuły, proste i genialne!
OdpowiedzUsuń