czyli pieczony pstrąg ...
Składniki ( dla jednej osoby)
- pstrąg wypatroszony
- 4 ząbki czosnku
- 4 łyżki soku z cytryny + cytryna do skropienia po upieczeniu
- 2 łyżki pieprzu cytrynowego
- sól
- łyżka masła
- niekoniecznie - pół papryczki peperoni
- Pstrąga dobrze myję, osuszam, odkrawam głowę.
- Do moździerza wkładam : czosnek przeciśnięty przez praskę, sok z cytryny, pieprz cytrynowy, sól oraz masło - wszystko dobrze mieszam, ugniatam.
- Do pstrąga wkładam powstałą masę, część nakładam na grzbiet, pozostały płyn wlewam również do środka i polewam po grzbiecie.
- Na grzbiet układam pokrojoną papryczkę.
- Zawijam w folię i wkładam do nagrzanego piekarnika do 200 stopni, piekę 15 minut po czym rozwijam folię i pozwalam by pstrąg się dopiekł przez 5 minut.
U la la lala. Fiu, fiu też bym zjadła taki obiadek:)
OdpowiedzUsuńPstrąg... mmm... Zacny obiad, uwielbiam pstrągi! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu przepisu kupiłam pstrąga, ale w całości- eh...wypatroszenie go było dla mnie straszne, ale dałam radę, jutro robię obiad z Twojego przepisu:-)
OdpowiedzUsuńwspółczuje patroszenia :)mam nadzieje że będzie Ci smakować :)
Usuń