Pierwsza w życiu - nalewka malinowa

Nigdy wcześniej nie robiłam żadnej nalewki... Malinowa była pierwsza i jestem z niej dumna :)
Co prawda podczas przefiltrowania wszystko w koło mnie było w kroplach nalewki ale najważniejsze że udało się przefiltrować :)



Składniki :
  • 1 kg malin
  • 1/2 kg cukru
  • 1/2 l spirytusu
  • 1/2 l wódki
Przygotowanie :
  1. Naczynie w którym przygotowywałam nalewkę można nazwać mini gąsiorkiem , z dosyć wąską szyjką.
  2. Wsypałam troszkę malin i troszkę cukru, potrząsnęłam i  powtarzałam tą czynność aż maliny i cukier się skończyły.
  3. Zamknęłam naczynie i odstawiłam na 2 dni na blacie w kuchni.
  4. Po 2 dniach wlałam 1/2 l spirytusu i 1/2 l wódki, dokładnie potrząsnęłam, zamknęłam i odstawiłam na 2 tygodnie do szafki ( w ciemne miejsce).
  5. A dalej... ja robiłam po swojemu, pewnie jest jakiś lepszy sposób.. ale zrobiłam to tak : przelałam zawartość do garnka.
  6. Wyłowiłam maliny, i na sitku przetarłam je by jak najwięcej soku i alkoholu z nich uzyskać.
  7. Resztki z malin wyrzuciłam.
  8. Na kolejny garnek nałożyłam gazę i przelałam.
  9. Następnie ponownie na garnek nałożyłam gazę i znów przelałam.
  10. Potem na butelki nałożyłam gazę i zaczęłam wlewać nalewkę. Potem uznałam, że jest za mało klarowna i powtórzyłam tę czynność. 
  11. W końcu zakręciłam butelki i schowałam do szafki na około miesiąc.

Nalewka na tym etapie produkcji czyli przed przelaniem do butelek już smakuje wybornie. Nie jest słodka ! Jest przyjemnie mocna, ale nie za mocna :)
Za miesiąc powinna już być pełnowartościowa, wtedy też napiszę jak mi wyszła :)
Z podanych proporcji wyszło mi nie całe 2 litry nalewki.

15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam malinowa, kiedyś kupowałam ale potem przestali chyba ją produkować wiec postanowiłam zrobić własną :)

      Usuń
  2. Marzy mi się taka., chyba zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nooo, mój teść jest miSZCZem nalewek, im bliżej świąt, tym więcej ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zazdroszczę u mnie niestety nikt w rodzinie nie robi.

      Usuń
  4. My też w tym roku robiliśmy Swoją pierwszą w życiu nalewkę i również malinową reraz przymierzamy się do aroniowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O... aroniowej nigdy nie pilam. Pewnie jest dosyć cierpka ?

      Usuń
  5. Ja najpierw cisnę sok z malin dodaję cukier, mieszam , kiedy jest ok dodaję % i odstawiam na ...im dłużej tym lepiej. później zlewam pomału wszystko z góry i przez podwójny filtr od kawy. Zawsze jest ok. A musik wędruje do słoika i do herbaty zimą jak znalazł. Nie wyrzucam nic prócz pestek na dzień dobry i pracy dużo mniej, maliny mi nigdy nie pleśnieją... czasami na skróty się opłaca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć. Dzięki. Zaraz sobie zapiszę i następną zrobię Twoją metodą :)

      Usuń
  6. uwielbiam nalewki, pewnie pyszna:)

    OdpowiedzUsuń
  7. idealna na zimowe wieczory .... i na przeziębienia i na dobry humor :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)
JEŚLI JESTEŚ AUTOREM BLOGA I CHCESZ BYM GO ODWIEDZIŁA, PROSZĘ ZOSTAW W KOMENTARZU ADRES BLOGA. ( tak jest mi po prostu łatwiej).
Jeśli podoba Ci się mój blog - zapraszam do zostania obserwatorem.
Pozdrawiam,
Myszka