Czekoladowa lawa- mąż piecze ....

Od kiedy oglądamy programy o tematyce kulinarnej takie jak Masterchef czy Topchef , mąż zaczął wymyślać co raz to bardziej wyszukane potrawy, które chciałby bym przygotowała.
Dziś oglądaliśmy edycję Masterchef gdzie prowadzącym jest Gordon Ramsay, zadaniem dla uczestników było upieczenie ciastka zwanego czekoladową lawą - ciastko to  musi mieć spieczoną górę i boki a po przekrojeniu powinien ukazać się płynny środek.
Mąż tak się wkręcił, że postanowił upiec to ciastko.
Skorzystał z przepisu z bloga - Moje wypieki. ( przepis) 
Minimalnie zmieniliśmy proporcje.
Ciastko od początku do końca przygotował mój mąż :)


Składniki :


  • 170 g gorzkiej czekolady, posiekanej
  • 56 g mlecznej czekolady, posiekanej
  • 140 g masła
  • pół szklanki mąki pszennej
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 3 duże jajka
  • 3 duże żółtka
  • 1 łyżka syropu waniliowego
+ lody śmietankowe

Przygotowanie :
  1.  Kokilki ( u nas 4 ) posmarowaliśmy masłem i obsypaliśmy kakao.
  2. Masło i czekoladę rozpuściliśmy w  garnku na małym ogniu, mieszając.
  3.  Masę czekoladową (ciepłą, nie gorącą) przelaliśmy  do miski . Dodaliśmy przesianą mąkę i cukier i zmiksowaliśmy do połączenia składników. Dodaliśmy jajka i żółtka, syrop waniliowy -  zmiksować.  
  4. Przelaliśmy po równo do kokilek.
  5. Zgodnie z przepisem piec należy w 220 stopniach około 14 minut, ale czas ten uzależniony jest od piekarnika.
  6. My pierwszą wyjęliśmy po 12 minutach i była  ciut za surowa, kolejną po 14 i była zbyt upieczona także optymalny czas to dla naszego piekarnika  to 13 minut. Ciastko ma być ścięte na górze ale płynne w środku ( choć nie zbyt płynne :)
  7. Po wyjęciu z piekarnika , wyjmujemy na talerz , do góry dnem. Podajemy z lodami.

    Dla nas ciastko było troszkę za słodkie więc następnym razem dodamy tylko czekoladę gorzką i zrobię kwaskowy sos malinowy dla przełamania smaków. 

20 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. ciacho jest rewelacyjne :) pierwszy raz takiego jadłam i zrobiło na mnie wrażenie. Polecam :)

      Usuń
  2. uwielbiam lava cake, zaraz po suflecie mój ulubiony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o sufletu też nigdy nie robiłam bo się go boję :)

      Usuń
  3. zdolnego masz męża :]
    lawa to ciastko, które i ja chcę zrobić niedługo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) jak zrobisz to koniecznie pochwal się na swoim blogu, ciekawa jestem czy masz może jakiś lepszy patent na sprawdzenie stanu ciastka :)

      Usuń
  4. no proszę, ładnie mu to wyszło, gratulacje;D może razem poprowadźcie bloga?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ładnie ale jeszcze musi potrenować :) jeszcze przeczyta Twój komentarz i mu palma odbije :) podział ma być jasny : ja gotuje , on zmywa :) i niech tak zostanie :)

      Usuń
  5. Mmm, uwielbiam takie ciastka, i Gordona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ja też uwielbiam Gordona, program Masterchef z nim jest zupełnie inny niż nasz. Zupełnie inaczej się to ogląda :) kiedyś byłam fanką - piekielnej kuchni .

      Usuń
  6. Myszko ciastko fajne, apetyczne ale ja z innej strony gdzie Ty znalazłaś takiego męża;)??
    Pozdrawiam - ANITA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było to proste :) i na dodatek 10 lat temu :)

      Usuń
  7. To ciastko mnie kusi od kiedy zobaczyłam je w Masterchefie :) Idealne, muszę się zebrać i zrobić :) Uwielbiam wszystko, co czekoladowe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciastko kuszące, gratuluję męża mój narzeczony należy niestety do tych facetów którzy nawet wodę mogliby przypalić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. Jeszcze kilka lat temu nie był taki kreatywny. To przychodzi z czasem :)

      Usuń
  9. Mężowie powinni zdecydowanie częściej gotować i piec ;)

    Pozdrawiam,
    http://ewakuchennie.blogspot.com/
    https://www.facebook.com/pages/Ewa-Kuchennie/683595538318332

    OdpowiedzUsuń
  10. wow! taki mąż piękący ciastka, to Skarb :) fajnie, że dzielicie razem pasję, jaką jest gotowanie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)
JEŚLI JESTEŚ AUTOREM BLOGA I CHCESZ BYM GO ODWIEDZIŁA, PROSZĘ ZOSTAW W KOMENTARZU ADRES BLOGA. ( tak jest mi po prostu łatwiej).
Jeśli podoba Ci się mój blog - zapraszam do zostania obserwatorem.
Pozdrawiam,
Myszka